Temat wydawałby się prosty... No bo nad czym tu się zastanawiać? Jest jednak kilka kwestii, które chciałabym omówić.
Zacznę od tego, że podstawowym błędem wielu Polaków jest mycie włosów byle jakim szamponem z drogerii. Co się za tym kryje? Mocne, drażniące i wysuszające detergenty, najczęściej SLES, kupa silikonów obciążających włosy oraz masa niezdrowych konserwantów! Najczęściej wybierane są szampony "z reklamy", które mają w składzie ODROBINĘ dobrego składnika (np. tak modnego ostatnio oleju arganowego), ładne opakowanie i piękne włosy modelki w reklamie. A jak już jest na niego promocja to o! Trzeba wypróbować. Efekt jeśli w ogóle się pojawi, to będzie spowodowany silikonami, a nie kroplą jedwabiu, jojoby czy czego tam nie napisali i nie odżywi nam to włosów, tylko zamaskuje zniszczenia....
Włosy powinno się oczyszczać łagodnym szamponem i tylko RAZ W TYGODNIU mocniejszym detergentem, np. Sodium Coco-Sulfate, najlepiej przy okazji peelingu skóry głowy. Myjąc włosy z głową w dół oraz wykonując delikatny masaż skalpu, poprawiamy krążenie i dostarczamy do cebulek więcej składników aktywnych. Jeśli myjemy włosy pod prysznicem, możemy wykonać dłuższy masaż. Używając mocnych detergentów nie należy jednak trzymać ich zbyt długo, bo może to spowodować przesuszenie włosów oraz skalpu. Polecam myć włosy tylko raz, jeśli myjecie je codziennie lub 2 gdy myjecie częściej. Można umyć włosy 3 razy pod warunkiem, że jest to szampon ORGANICZNY (tak jak mój z siemieniem), którym ciężko jest oczyścić skórę głowy, bo tylko taki szampon nie zrobi nam krzywdy.
Po odciśnięciu nadmiaru wody w ręcznik dobrze jest nałożyć kosmetyk pielęgnacyjny. Odżywki i balsamy nakładamy na 2-5 minut, maski na 15-20 lub więcej (można włożyć pod foliowy czepek). Jeśli kosmetyk ten nie przewiduje działania na porost włosów lub jest zbyt ciężki (oleje w składzie), nakładamy go mniej więcej od ucha w dół, jeśli chodzi o górną warstwę włosów, na dolną możemy nałożyć od ramienia w dół. Chodzi tylko o to, aby pominąć skórę głowy, bo to mogłoby nasilić przetłuszczanie się włosów. Do ostatniego spłukiwania możemy użyć zimnej wody TYLKO NA WŁOSY, aby domknąć łuski i dodać czuprynie blasku. Można również zastosować jakąś płukankę (o tym też jeszcze Wam opowiem).
Jeśli zawijamy włosy w turban, róbmy to ostrożnie, aby nie naciągać za mocno cebulek, bo może je to osłabiać. W turbanie możemy spędzić maksymalnie 10 minut (mniej jeśli ręcznik jest gruby i "mięsisty"), bo im dłużej, tym trudniej je ułożyć oraz szybciej nam się przetłuszczą (pod ręcznikiem tworzy się sauna i skóra się poci). Jeśli nie zakupiłyście jeszcze odpowiedniego ręcznika, można użyć cienkiego i po kilku minutach wymienić go na drugi.
Dużą popularnością cieszy się też "trend szarpania włosów" przy osuszaniu ich ręcznikiem oraz wyrywania ich podczas czesania na morko. Panie i Panowie (tak, Panów też to dotyczy!), mokre włosy są bardzo podatne na uszkodzenia i wypadanie, dlatego pod żadnym pozorem nie wolno ich tak traktować (no chyba, że chcecie szybko wyłysieć). Włosy proste bądź falowane czeszemy na sucho, bądź gdy są jeszcze wilgotne, ale dopiero po 2 minutach od użycia odżywki/serum ułatwiającego rozczesywanie. Najlepiej zrobić to drewnianym grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach. Najpierw rozczesujemy końcówki, przytrzymując je, później stopniowo górne partie. Włosy kręcone natomiast rozczesujemy tylko po myciu, aby nie zrobić sobie "szopy" na głowie i nie popsuć skrętu.
Dobrze jest pozwolić włosom wyschnąć samodzielnie. Jeśli nie mamy takiej możliwości, używajmy średniej temperatury i słabszego nawiewu suszarki. Na koniec warto dać włosom chwilę pod chłodnym nawiewem, aby ponownie domknąć łuski. ZAWSZE (chyba, że stosujecie dyfuzor) należy suszyć włosy z odległości ok. 20cm i strumień powietrza kierować zgodnie z łuskami czyli z góry na dół. W przeciwnym razie otworzymy łuski i na głowie zostawimy siano.
Niezależnie od metody suszenia, włosy potrzebują jeszcze chwili aby dojść do siebie i delikatnie sobie opaść oraz przestać się puszyć. Jest to szczególnie ważne przy włosach zniszczonych, suchych oraz średnio- i wysokoporowatych (gdy jest dużo rozchylonych łusek). Należy je wtedy przeczesać drewnianą szczotką i ułożyć palcami.
I to by było na tyle w temacie mycia włosów. Do suszenia jeszcze wrócimy w kolejnym poście. Zachęcam do zaglądania tu częściej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz