menu Krzyś

czwartek, 26 lutego 2015

Przyspieszanie porostu

1. Wewnętrznie:

a) naturalne
- skrzypokrzywa klik!
- siemię do jedzenia lub picia klik!
- drożdże do picia klik!

b) suplementy
- ze skrzypem i pokrzywą (krzem)
- drożdże w tabletkach lub kompleks witamin z grupy B (biotyna czyli witamina B7/H oraz niacyna czyli witamina B3/PP)
- siemię lniane lub tran (kwasy omega 3)





2. Zewnętrznie:

a) szampony
- apteczne (Vichy, Dermena)
- ziołowe (Radical, Jantar, szampony rosyjskie)

b) odżywki/maski/balsamy
- z witaminami
- z proteinami (keratyna, proteiny pszenicy) 

c) sera, oleje, olejki (mieszanki olejów, witamin itp.)
- olej  z awokado, olejek rycynowy klik!, łopianowy, olej musztardowy, serum z papryczką chilli lub pieprzem

d) gotowe wcierki (jantar klik!, woda brzozowa)

e) domowe maseczki (z żółtkiem, "kisiel" z siemienia klik!)

f) płukanki (pokrzywowa, z dodatkiem olejków eterycznych np. rozmarynowym)

g) regularny masaż klik! (może być z metodą inwersji klik!)

h) peeling raz w tygodniu (cukrowy, kawowy, z pestkami malin klik!, enzymatyczny) 

 

7 komentarzy:

  1. Ja lykam teraz Calcium Panthotenicum :) Robię też maseczki z drożdży na skalp ale to głównie dlatego że mam tłuste włosy, ale może wyrosną nowe włoski dzięki temu :) No i niedługo będę też wcierac Joannę rzepe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zestawienie! :) Ja łykam Revalid i herbatki z pokrzywą plus olejek łopianowy i peelingi tak od 3 miesięcy i widzę sporo babyhair! :) Wycofałam całkowicie prostownicę z użytku, przerzuciłam się na naturalne szampony/odżywki i od razu widać różnicę! :) Te domowe maseczki bardzo mnie zaciekawiły! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko u mnie to działa ;) Trzymam kciuki za Twoje włosy!

      Usuń
  3. ja zazwyczaj łykam suplementy raz do roku, na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, głównie na jesieni włosy wypadają jak szalone :p U mnie niestety suplementy kiepsko się przyswajają. A możesz polecić to co u Ciebie się sprawdziło?

      Usuń
  4. Na szczęście jestem osobą, której zazdrości się gęstych włosów, ale dam to do przeczytania mojej mamie. Ona wypróbowała już wiele opcji i puki co... chyba jej to nie pomogło (choć według mnie tragedii nie ma... :p).

    http://miacocolino.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń