menu Krzyś

niedziela, 17 maja 2015

Żelatynowe rybki

Podstawowym budulcem włosów, paznokci, brwi oraz rzęs jest keratyna. Dobrze jest od czasu do czasu uzupełnić jej ubytki. Obecnie na rynku mamy wiele dostępnych kosmetyków z keratyną. Jej tańszym zamiennikiem jest żelatyna.

Ja zdecydowałam się na zakup takich małych rybek, których zdjęcie i skład przedstawiam poniżej.




Skład:
Ricinus Communis Seed Oil (olej rycynowy), Gelatin (żelatyna), Glycerin (gliceryna), Oenothera Biennis Oil (olej z nasion wiesiołka), Borago Officinalis Seed Oil (olej z nasion ogórecznika lekarskiego), Melaleuca Alternifolia Leaf Oil (olejek eteryczny z liści drzewa herbacianego), Parfum (zapach), Benzyl  Salicylate (olejek eteryczny z goździka, zapach i filtr UV), Hexyl Cinnamal (zapach), Butylphenyl Methylpropional (zapach), Coumarin (zapach), Citronellol (zapach), Tocopheryl Acetate (witamina E), Retinyl Palmitate (witamina A), CI 42051 (barwnik niebieski).

W składzie mamy dużo dobrych olejków, m.in. rycynowy i z wiesiołka. Jak dla mnie, trochę za dużo substancji zapachowych (kosmetyk po otwarciu pachnie naprawdę intensywnie), ale poza tym ok. Bardzo przyzwoity dobór składników, zarówno do włosów (ale raczej nie tych kruchych i wrażliwych na proteiny) jak i paznokci (każdych!).

Ukręcamy ogon takiej rybce i zawartość możemy rozmasować na paznokciach, nałożyć odrobinę na rzęsy czy brwi lub dodać do ulubionej maski (która nie zawiera protein) i nałożyć na włosy. Potem zmywamy szamponem lub spłukujemy razem z maską. 




Stosujemy według uznania. Jeśli chodzi o włosy, to optymalnym okresem między zabiegami jest tydzień. Nie powinno się nakładać żelatyny częściej, ponieważ grozi to przeproteinowaniem włosów, czyli staną się matowe, suche i łamliwe. Jeżeli coś takiego się wydarzy to polecam myć włosy szamponem z SLS i wykluczyć z kosmetykowej "diety" włosów WSZYSTKIE proteiny, czyli jedwab, pszenicę, owies, mleko i jajko też. Gdy włosy się uspokoją, można pomału wrócić do normalnej pielęgnacji. Jeśli rybki nie sprawdzą na włosach, to zawsze możemy wykorzystać je do paznokci ;-)

Ocena: 5/5

Czy Wasze włosy lubią proteiny?

6 komentarzy:

  1. Ja ostatnio daję moim włosom sporo protein i się nie buntują (znając życie zaraz zaczną :P ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niskoporowate włosy pewnie tak ;-) A jakie proteiny im dajesz, że tak dobrze reagują?

      Usuń
  2. Moje włosy raczej nie lubią protein :/ Ale te rybki bardzo ciekawie się prezentują :)
    Ja uwielbiam kapsułki regeneracyjne od Safiry ( pisałam o nich na blogu ) i te świetnie sprawdzają się na moich włosach. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę o zakupie tych rybek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować :-) Ja w sklepie zielarskim zapłaciłam 12 zł za 48 kapsułek ;-)

      Usuń