- zobowiązuję się do podcinania końcówek co 2-3 miesiące (lepiej co 2)
- ograniczam proteiny, ponieważ moje włosy są na nie zbyt suche i wrażliwe (żelatynowe rybki)
- będę częściej olejować włosy arganem i oliwą, aby je uelastycznić i nawilżyć
- zmienię fryzurę do spania z warkocza/kucyka na koczek (końce mniej się wycierają o poduszkę, a włosy zyskują na objętości)
- zadbam o to, żeby baby hair szybciej odrastały (jantar, peeling, siemię)
- postaram się zdrowiej odżywiać i pić więcej wody (najtrudniejsze do spełnienia)
Co myślicie o moich pomysłach? Podzielcie się proszę Waszymi sposobami na zdrowe, elastyczne i dociążone włosy!
Przypominam o konkursie :-)
No tak, jak się łamią, to pewnie trzeba będzie podcinać...
OdpowiedzUsuńJa dziś drapałam się po głowie i czuję nowe baby hair :P