Ja zdecydowałam się na zakup takich małych rybek, których zdjęcie i skład przedstawiam poniżej.
Skład:
Ricinus Communis Seed Oil (olej rycynowy), Gelatin (żelatyna), Glycerin (gliceryna), Oenothera Biennis Oil (olej z nasion wiesiołka), Borago Officinalis Seed Oil (olej z nasion ogórecznika lekarskiego), Melaleuca Alternifolia Leaf Oil (olejek eteryczny z liści drzewa herbacianego), Parfum (zapach), Benzyl Salicylate (olejek eteryczny z goździka, zapach i filtr UV), Hexyl Cinnamal (zapach), Butylphenyl Methylpropional (zapach), Coumarin (zapach), Citronellol (zapach), Tocopheryl Acetate (witamina E), Retinyl Palmitate (witamina A), CI 42051 (barwnik niebieski).
W składzie mamy dużo dobrych olejków, m.in. rycynowy i z wiesiołka. Jak dla mnie, trochę za dużo substancji zapachowych (kosmetyk po otwarciu pachnie naprawdę intensywnie), ale poza tym ok. Bardzo przyzwoity dobór składników, zarówno do włosów (ale raczej nie tych kruchych i wrażliwych na proteiny) jak i paznokci (każdych!).
Ukręcamy ogon takiej rybce i zawartość możemy rozmasować na paznokciach, nałożyć odrobinę na rzęsy czy brwi lub dodać do ulubionej maski (która nie zawiera protein) i nałożyć na włosy. Potem zmywamy szamponem lub spłukujemy razem z maską.
Stosujemy według uznania. Jeśli chodzi o włosy, to optymalnym okresem między zabiegami jest tydzień. Nie powinno się nakładać żelatyny częściej, ponieważ grozi to przeproteinowaniem włosów, czyli staną się matowe, suche i łamliwe. Jeżeli coś takiego się wydarzy to polecam myć włosy szamponem z SLS i wykluczyć z kosmetykowej "diety" włosów WSZYSTKIE proteiny, czyli jedwab, pszenicę, owies, mleko i jajko też. Gdy włosy się uspokoją, można pomału wrócić do normalnej pielęgnacji. Jeśli rybki nie sprawdzą na włosach, to zawsze możemy wykorzystać je do paznokci ;-)
Ocena: 5/5
Czy Wasze włosy lubią proteiny?
Ja ostatnio daję moim włosom sporo protein i się nie buntują (znając życie zaraz zaczną :P ).
OdpowiedzUsuńNiskoporowate włosy pewnie tak ;-) A jakie proteiny im dajesz, że tak dobrze reagują?
UsuńMoje włosy raczej nie lubią protein :/ Ale te rybki bardzo ciekawie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kapsułki regeneracyjne od Safiry ( pisałam o nich na blogu ) i te świetnie sprawdzają się na moich włosach. Pozdrawiam :*
Przeczytałam i skomentowałam :-)
UsuńMyślę o zakupie tych rybek :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :-) Ja w sklepie zielarskim zapłaciłam 12 zł za 48 kapsułek ;-)
Usuń