menu Krzyś

wtorek, 28 października 2014

Moje włosy na mokro



Wypadałoby w końcu zaprezentować moje włosy. Zdecydowałam się zrobić zdjęcie tuż po umyciu w bluzce w paski, aby łatwiej było ocenić ich długość. Straciły na objętości po użyciu maski, ale to normalne. Ważne, że  są coraz zdrowsze i gładsze. Powinnam jeszcze podciąć końcówki, bo są przesuszone, ale dam im jeszcze chwilę, bo mam pomysł jak je odratować (o tym w kolejnym poście). Kilka miesięcy temu dość mocno wyliniałam, więc tych najdłuższych jest mało. Odrasta natomiast cały las! Małe, sterczące „antenki” nieustannie mi o sobie przypominają, nie dając się przyklepać w żaden sposób. Pociesza mnie jednak to, że za kilka miesięcy będę miała gęstą czuprynę i na pewno będzie widać różnicę. Cierpliwości...





2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. No to z doświadczenia powiem, że lepiej je obciąć i się nie męczyć (nie wyrywać włosów przy czesaniu), bo nie da się ich odbudować :-( A po strzyżeniu dobrze jest raz w tygodniu nakładać kosmetyki z keratyną.

      Usuń