Będę próbować częstszego olejowania i jest to spowodowane pierwszym wrażeniem po użyciu "oleju lnianego do diety doktor Budwig". Olej ten wykazuje predyspozycje do właściwego dociążenia moich włosów - w końcu! Przetestuję całą buteleczkę "próbną" i jeśli olej lniany okaże się strzałem w 10, zainwestuję w większą butelkę.
A oto jak prezentowały się moje włosy w dzień po urodzinach czyli 16 maja w Powsinie:
Wysuszyłam je jonizującą suszarką i stąd efekt w miarę prostych, choć nie przyklapniętych kłaczków :-)
Kochani, zostało jeszcze kilka dni konkursu :-) Zachęcam Was serdecznie do udziału.
Dajcie znać w komentarzach jak tam Wasze olejowanie oraz dieta :-) Widzicie jakieś rezultaty?